sobota, 27 października 2012

Imagin 6

Przed chwilą zadzwonił do Ciebie Harry z zaproszeniem do restauracji dziś wieczorem. Spotykaliście się już ponad rok. Nurtowało Cię tylko pytanie, o co może chodzić Twojemu chłopakowi. Była 18:30 , a umówieni byliście na 20:00, więc powinnaś się już szykować.
Gdy byłaś gotowa, wsiadłaś do zamówionej wcześniej taksówki. Harry czekał przed restaurcją na Ciebie. Przywitaliście się buziakiem w policzek i weszliście do środka. Nikogo prócz Was nie było. W centrum sali stał jeden, mały stolik. Grała romantyczna muzyka. Twój chłopak odsunął Ci krzesło abyś mogła usiąść. Kelner przyniósł szampana. Rozmawialiście, śmialiście się. Atmosfera była cudowna. W pewnym momencie Harry uklęknął przed Tobą i z kieszeni martnarki wyjął czerwone pudełeczko w kształcie serca.
- Czy Ty, [T.I. i T.N.] zostaniesz już na zawsze moją Panią Styles? - zapytał nieśmiało.
Nie wiedziałaś co masz powiedzieć. Popłakałaś się ze szczęścia. Kiwnęłaś głową na 'TAK', a Loczek Cię pocałował.
Posiedzieliście jeszcze chwilę w restauracji i wyszliście. Spacerowaliście najpiękniejszymi ulicami Londynu trzymając się za rękę. Gdy przechodziliście przez pasy zza rogu wyjechał rozpędzony samochód. Próbował zachamować, ale nie zdążył. Twój narzeczony odepchnął Cię na bok, a sam pod niego wpadł. Od razu zadzwoniłaś po karetkę, ale Harrego nie dało sie już uratować.
Zginął na miejscu.
***
Dziś mija druga rocznica śmierci Harrego. Od czasu wypadku nie znalazłaś już innego chłopaka. Nadal kochałaś Loczka. Właśnie wtedy dowiedziałaś się, co to jest miłość - poświęcenie życia, dla osoby , którą się kocha...

Tak, w końcu go napisałam. < 3 Dobra, wstawiam bo Magda mnie pogania ( siedzi obok mnie i gada przez telefon z M. Payne. ) Kocham Was. Baj. ; *

środa, 24 października 2012

imagin 5

 Siedzisz w domu, w swoim pokoju i słuchasz muzyki. Nagle ktos z dołu woła Cię.
-[T.I.] chodż tu!
-Muszę?!
-Tak!
-No dobra!
Niechętnie schodzisz na dół.
-Po co miałam przyjść?
-Idź do sklepu kupić jajka i mleko, bo potrzebuje do ciasta.
-Czemu ja?! Moja siostra nie może pójść?
-Nie.
-Dlaczego?
-Bo Ciebie proszę, a nie ją.
-To niesprawiedliwe!
-Idź!
-Dobra!- w końcu się zgodziłaś. Ubrałaś szybko buty i z wielkim fochem wyszłaś z domu. Gdy doszłaś do sklepu szybko wzięłąś z półek to, co miałaś kupić i ruszyłaś w stronę kasy. Nagle ktoś w kaptórze na Ciebie wpadł i twoje zakupy wylądowały na podłodze. Oczywiście jajak się potłukły.
-Uważaj jak chodzisz baranie!
Wtedy zobaczyłaś, że osobą, która na Ciebie wpadła był nie kto inny tylko Harry Styles!
-Przepraszam, nie chciałem.-powiedział skruszonym głosem chłopak.
-Ty, ty, ty jesteś Harry Styles!
Zakrył Ci dłonią usta i wyprowadził ze sklepu. Gdy staneliście za sklepem, gdzie nikt nie mógł Was zobaczyć puścił Cię.
-Proszę nie mów nikomu, że mnie widziałaś.
-Dobrze, przepraszam za tego ,,barana", po prostu mam zły chumor i nie wiedziałam kim jesteś. Gdybym od razu wiedziała nie zareagowałabym tak.
-Nia ma sprawy, też bym pewnie w tej sytuacji zrobił to co ty.Przepraszam, że nie zapytałaem wcześniej, jak masz na imię?
-[T.I.].
-Śliczne imię. Ja... chyba wiesz jak, bo sama w sklepie ja powiedziałaś.
-Nom, bo jak można Cię nie znać.
-Haha, można. O nie. Paparazzi. Muszę lecieć. Proszę, tu masz mój numer. Dzwoń kiedy chcesz.
Pobiegł. Ty jeszcze taka przejęta tym spotkaniem wróciłaś do sklepu, posprzątałaś jajka i mleko z podłogi, wzięłaś następne i poszłaś do kasy, tym razem bardziej uważając. Wróciłaś do domu. Odłożyłaś zakupy i poszłaś do swojego pokoju. Pirwszą rzeczą jaką chwyciłaś wchodząc do pokoju był telefon. Zapisałaś numer Harrego i napisałaś do niego. O dziwo odpisał. Teraz coddziennie piszecie do siebie. Loczek nawet prosił o spotkanie. Pewnie, że sie zgodziłaś. Od tego dnia jesteście nierozłączni.

 Ten imagin pisałam dzisiaj. Haroldziaak prosiła o imagin o Harrym to proszę :) Mam nadzieje, że się podoba;)
                                                                    Pozdrawiam;)

poniedziałek, 22 października 2012

imagin 4

Nie wierzyłaś w to, co usłyszałaś. Stałaś osłupiała nie mogąc wykrztusić słowa.
-Wystarczy dziękuję. - powiedziała mama
-Dziękuję. - wykrztusiłaś wreszcie.
Dostałaś od rodziców bilet na koncert twojego ulubionego zespołu: One Direction! Ucałowałaś rodziców i szybko pobiegłaś się spakować, ponieważ nazajutrz rano już miałaś samolot do Londynu na koncert. Spakowałaś chyba wszystkie swoje ubrania na wypadek, gdybyś spotkała chłopców- niemożliwe, ale warto być przygotowanym. Świt. Pora wstać. Zaspana, ale szczęśliwa idziesz zrobić sobie płatki z mlekiem i włączyć telewizor- jak to miałaś w zwyczaju. Przerwano twój ulubiony program ważnym komunikatem, myślisz_ co może być ważniejsze od teledysku 1D. Jednak to było ważniejsze. Słuchałaś informacji ze łzami w oczach. Dowiedziałaś się, że chłopcy mieli wypadek i leżą w szpitalu w Londynie. Nie czekając na dalszą część teledysku poszłaś ubrać się i pędem pobiegłaś na samolot, bo lotnisko miałaś kilka minut od domu. wsamolocie bez przerwy płakałaś, wyobrażałaś sobie świat bez tych pięciu słodziaków. Ludzie patrzyli się na Ciebie jak na wariatkę, nie przejmowałaś się nimi. Nareszcie wylądowaliście. Wzięłaś bagaże i wezwałaś taksówkę, aby zawiozła Cię do szpitala, w którym znajdują się twoi idole. W szpitalu zapytałaś o chłopaków. Nie chcieli Ci powiedzieć, ba, a nawet nie chcieli Cię wpuścić, więc wbiegłaś mijając ochroniarzy i szukałaś sali po całym szpitalu. W końcu znalazłaś. Usiadłaś na ławce obok kilku najwierniejszych fanek i czekałyście. Czas wlókł się niemiłosiernie. W końcu drzwi się otworzyly, cała zapłakana wstałaś i czekałaś co powie lekarz. Powiedział tylko słowo, na które czekałaś od samego rana: żyją. Skakałas z radości. Pytałaś czy możesz chociaż ich zobaczyć. Oczywiście odpowiedź brzmiała ,,nie". Lekko załamana, ale szczęśliwa wyszłaś ze szpitala i usiadłaś na ławce w parku, który znajdował się naprzeciwko. Rozpłakałaś się, znowu.Płakałas ze szczęścia, że żyją. Z koncertu oczywiście nici. Nie byłaś zawiedziona, no może trochę. Wieczorem wróciłaś do domu, chociaż miałaś wrócić dopiero po jutrze wieczorem, ale nie chciałas tyle siedzieć sama. Po kilku godzinach lotu znalazłaś się w swoim mieście. Opowiedziałaś rodzicom o wszystki,i poszłaś do swojego pokoju i położyłaś się. Zasnęłaś. Śniłaś o chłopakach z One Direction.


 Ten imagin napisałam jako pierwszy. Piszcie w komentarzach jak wam się podoba. ;*

sobota, 20 października 2012

Imagin 1

Od urodzenia mieszkasz w Bradford i przyjaźnisz się z Zayn'em. To dzięki Tobie zgłosił się do X Factor, ponieważ go na to namówiłaś. Niestety gdy poznał chłopaków i zaprzyjaźnił się z nimi zapomniał o Tobie.
Pewnego razu byłaś w centrum handlowym na zakupach i go zobaczyłaś razem z zespołem. Szłaś dalej, myśląc, że Cię nie pozna. Na Twoje nieszczęście było na odwrót.
- [T.I.] , cześć! Chodź do nas. 
Postanowiłaś udawać, że go nie słyszysz. Wołał Cię jeszcze kilka razy, aż w końcu wołania ucichły. Nagle ktoś złapał Cię za nadgarstek.
- CZEGO?! - krzyknęłaś.
- Hej, nie poznałaś mnie? To ja, Zayn.
- Tsaa.. A ja święty Mikołaj. Idioto, przecież wiem kim jesteś. - prychnęłaś.
- Co się z Tobą dzieje? Przecież byliśmy najlepszymi przyjaciółmi. - powiedział z lekko zauważalnym smutkiem.
- Tak, owszem. BYLIŚMY, ale Ty o mnie zapomniałeś. Wiesz jak ja się czułam? Ja nie mogłam przestać o Tobie myśleć. Osoba, którą kocham o mnie już mnie nie pamięta. Nawet nie wiesz jakie to jest uczucie! - wykrzyczałaś mu prosto w twarz.
On nic nie odpowiedział, tylko Cię pocałował. Na początku byłaś wielce zaskoczona i nie wiedziałaś jak zareagować, ale po chwili odwzajemniłaś pocałunek.
- [T.I. ] , też Cię kocham. - uśmiechnął się do Ciebie. 
Od tamtej pory jesteście nierozłączni. 
Chłopcy już kilka razy Ci mówili, że w tym miesiącu Malik chce się Ci oświadczyć. 
Właśnie jedziesz na spotkanie z nim, ponieważ chcesz mu powiedzieć, że zostanie tatą.

@_@

Kurde. Wiem nawaliłam. Nie potrafię pisać imaginów, ale prowadzę tego bloga z myślą o Madzi. ♥ Komentujcie. Baj. ; *

Coś o nas - Cz. 2

Cześć. Mam na imię Magda.
To będzie mój pierwszy blog o One Direction, więc jeśli napiszę coś źle, nie miejcie mi tego za złe. : ) Moim ulubieńcem jest Niall. Jestem o rok starsza od Natalki.  Nie mam pojęcia co więcej napisać. Kocham śpiewać i według Natalki mi to bardzo ładnie wychodzi. : ) Lubię tańczyć. I jeść. xD Jeśli macie więcej pytań piszcie w komentarzach. Wiem, że dopiero założyłyśmy bloga, ale to dla nas ważne. I oczywiście dodawajcie się do obserwatorów. :-*

Piosenka dnia : Psy - Gangnam Style

Bajo. ♥

Coś o nas - Cz. 1

Cześć & Czołem. Mam na imię Natalia i jestem jedną z autorek tego bloga. Razem z Magdą - drugą autorką będziemy umieszczać tutaj imaginy o Naszych Chłopcach. : * Mamy nadzieje, że Wam się spodobają.
Osobiście prowadzę 3 blogi o 1D - każdego z koleżanką. 

Ten będzie już moim czwartym. 
Moim ulubionym członkiem zespołu jest Zayn. Na razie nie zdradzę Wam mojego wieku, ponieważ uznacie mnie za jakąś gówniarę. Może za jakiś czas. : D
Lubię śpiewać , chociaż nie potrafię. Serio, jakbyście mnie usłyszeli, to byście ogłuchli. : P 

Nie wiem co tutaj napisać. Oo, kiedyś chodziłam na piłkę nożną i siatkówkę. 
Haha, i jeszcze jedno. Codziennie w nocy mi odbija. Jesteśmy dziwne, ale się nie zmienimy na czyjeś zawołanie. Hehe, ale się rozpisałam. Paa. ; *