Pewnego razu byłaś w centrum handlowym na zakupach i go zobaczyłaś razem z zespołem. Szłaś dalej, myśląc, że Cię nie pozna. Na Twoje nieszczęście było na odwrót.
- [T.I.] , cześć! Chodź do nas.
Postanowiłaś udawać, że go nie słyszysz. Wołał Cię jeszcze kilka razy, aż w końcu wołania ucichły. Nagle ktoś złapał Cię za nadgarstek.
- CZEGO?! - krzyknęłaś.
- Hej, nie poznałaś mnie? To ja, Zayn.
- Tsaa.. A ja święty Mikołaj. Idioto, przecież wiem kim jesteś. - prychnęłaś.
- Co się z Tobą dzieje? Przecież byliśmy najlepszymi przyjaciółmi. - powiedział z lekko zauważalnym smutkiem.
- Tak, owszem. BYLIŚMY, ale Ty o mnie zapomniałeś. Wiesz jak ja się czułam? Ja nie mogłam przestać o Tobie myśleć. Osoba, którą kocham o mnie już mnie nie pamięta. Nawet nie wiesz jakie to jest uczucie! - wykrzyczałaś mu prosto w twarz.
On nic nie odpowiedział, tylko Cię pocałował. Na początku byłaś wielce zaskoczona i nie wiedziałaś jak zareagować, ale po chwili odwzajemniłaś pocałunek.
- [T.I. ] , też Cię kocham. - uśmiechnął się do Ciebie.
Od tamtej pory jesteście nierozłączni.
Chłopcy już kilka razy Ci mówili, że w tym miesiącu Malik chce się Ci oświadczyć.
Właśnie jedziesz na spotkanie z nim, ponieważ chcesz mu powiedzieć, że zostanie tatą.
@_@
Kurde. Wiem nawaliłam. Nie potrafię pisać imaginów, ale prowadzę tego bloga z myślą o Madzi. ♥ Komentujcie. Baj. ; *
Nie no fajny imagin :-) napiszcie dla mnie o Tommo :-) czekam na nn, pozdrawiam M.Payne:-)
OdpowiedzUsuńJest Ok , tylko pisz troszkę dłuższe ;)
OdpowiedzUsuń