-Wystarczy dziękuję. - powiedziała mama
-Dziękuję. - wykrztusiłaś wreszcie.
Dostałaś od rodziców bilet na koncert twojego ulubionego zespołu: One Direction! Ucałowałaś rodziców i szybko pobiegłaś się spakować, ponieważ nazajutrz rano już miałaś samolot do Londynu na koncert. Spakowałaś chyba wszystkie swoje ubrania na wypadek, gdybyś spotkała chłopców- niemożliwe, ale warto być przygotowanym. Świt. Pora wstać. Zaspana, ale szczęśliwa idziesz zrobić sobie płatki z mlekiem i włączyć telewizor- jak to miałaś w zwyczaju. Przerwano twój ulubiony program ważnym komunikatem, myślisz_ co może być ważniejsze od teledysku 1D. Jednak to było ważniejsze. Słuchałaś informacji ze łzami w oczach. Dowiedziałaś się, że chłopcy mieli wypadek i leżą w szpitalu w Londynie. Nie czekając na dalszą część teledysku poszłaś ubrać się i pędem pobiegłaś na samolot, bo lotnisko miałaś kilka minut od domu. wsamolocie bez przerwy płakałaś, wyobrażałaś sobie świat bez tych pięciu słodziaków. Ludzie patrzyli się na Ciebie jak na wariatkę, nie przejmowałaś się nimi. Nareszcie wylądowaliście. Wzięłaś bagaże i wezwałaś taksówkę, aby zawiozła Cię do szpitala, w którym znajdują się twoi idole. W szpitalu zapytałaś o chłopaków. Nie chcieli Ci powiedzieć, ba, a nawet nie chcieli Cię wpuścić, więc wbiegłaś mijając ochroniarzy i szukałaś sali po całym szpitalu. W końcu znalazłaś. Usiadłaś na ławce obok kilku najwierniejszych fanek i czekałyście. Czas wlókł się niemiłosiernie. W końcu drzwi się otworzyly, cała zapłakana wstałaś i czekałaś co powie lekarz. Powiedział tylko słowo, na które czekałaś od samego rana: żyją. Skakałas z radości. Pytałaś czy możesz chociaż ich zobaczyć. Oczywiście odpowiedź brzmiała ,,nie". Lekko załamana, ale szczęśliwa wyszłaś ze szpitala i usiadłaś na ławce w parku, który znajdował się naprzeciwko. Rozpłakałaś się, znowu.Płakałas ze szczęścia, że żyją. Z koncertu oczywiście nici. Nie byłaś zawiedziona, no może trochę. Wieczorem wróciłaś do domu, chociaż miałaś wrócić dopiero po jutrze wieczorem, ale nie chciałas tyle siedzieć sama. Po kilku godzinach lotu znalazłaś się w swoim mieście. Opowiedziałaś rodzicom o wszystki,i poszłaś do swojego pokoju i położyłaś się. Zasnęłaś. Śniłaś o chłopakach z One Direction.
Ten imagin napisałam jako pierwszy. Piszcie w komentarzach jak wam się podoba. ;*
Super imagin, pisz więcej i szybciej:) Jeśli możesz powiadamiaj mnie o nowych wpisach na gg 44435618 Pozdrawiam M.Payne:)
OdpowiedzUsuńok, postaram się. Chyba założe jeszcze 1 bloga tlyko sama i z taką moją jakby ksiązką xD
Usuń