środa, 28 listopada 2012

Imagin 12

 Od 3 lat jesteś z Liamem. Wasz związek jest udany. Jesteście razem bardzo szczęśliwi. Siedzicie w kawiarni i rozmawiacie o Was. W końcu pojawia się temat zamieszkania razem.
-Liam, jesteśmy razem już dość długi czas. Układa nam się dobrze. Ja cię naprawdę kocham i myślę, że ty mnie też. Może nareszcie zamieszkamy razem? Poszukalibyśmy jakiegoś ładnego, małego domku?
-[T.I.], kocham Cię i to bardzo, ale nie spiesz się tak. Mamy jeszcze czas na to.
-Ale dlaczego nie teraz?
-Nie jestem jeszcze gotowy.
-Nie jesteś gotowy, czy po prostu mnie nie kochasz?!
-Skarbie, ja Ciebie kocham, ale to za szybko na zamieszkanie razem.
-Za szybko?! Jesteśmy razem 3 lata! Może ty masz kogoś innego?!
-Jak możesz tak myśleć?! Ja kocham tylko Ciebie!
-Przepraszam Cię, ale mnie poniosło i bardzo zależy mi na tym.
-Dobrze, spokojnie. Mamy jeszcze czas na to. Jesteśmy jeszcze młodzi.
Spojrzał na zegar wiszący na ścianie. Jest 18:55.
-Ups, już późno, muszę iść. Widzimy się jeszcze dzisiaj o 20:00.
Pocałował Cię i wybiegł z kawiarni.
Co?! Późno?! Jest dopiero za pięć siódma!
Liam ostatnio zawsze jak jest z Tobą wychodzi przed dziewiętnastą. Co to ma znaczyć? Może jednak umawia się z inną dziewczyną?!
Poszłaś do domu, bo co innego masz robić? Za godzine jesteście umówieni u niego. Porozmawiacie jeszcze raz o tym co się dzieje. Musisz wydusic to z niego.
Dochodzisz do domu i otwierasz drzwi. Dostajesz SMS-a od Liama:
"Cześć Słoneczko. Mam ważne sprawy do załatwienia. Możemy spotkać się jutro o 16:00 w restauracji? Pa, kocham Cię, Liam."
Co?! Odwołał spotkanie?! Jakie on może mieć sprawy do ząłatwienia o 20:00?! Dobra spotkam się z nim jutro w tej restauracji i wtedy ma mi wszystko wyjaśnić.
Odpisałaś tylko"Okey." Wykoąpałaś się, przebrałaś, położyłaś do łóżka i oglądąłaś jakiś film. Koło 2:00 zasnęłaś. Obudziłaś się o 12:00. Ciągle myślałaś o tym, dlaczego Twój chłopak zawsze tak szybko wychodzi z randki i często odwołuje Wasze wyjścia. O 13:00 zwlokłaś się z łóżka. Zjadłaś śniadanie, umyłaś się, uczesałaś, ubrałaś i pomalowałaś. Poszłaś jeszcze na zakupy, bo lodówka świeci pustkami. Gdy wróciłas była już 15:30, więc poszłaś już do restauracji, w której najbardziej lubicie się spotykać. Koło drzwi wejściowych stał Liam z kwiatami.
-Kochanie, przepraszam za moje wyjścia z randek oraz odwoływanie spotkań. To już się więcej nie powtórzy. Wszystko załatwiłem.
Dał Ci kwiaty.
-Dziękuję. Wiesz, że cię kocham, ale mam wrażenie, że coś lub kogoś przede mną ukrywasz.
-Na pewno nie kogoś.
-To coś ukrywasz, więc co to jest?
-Po kolacji się dowiesz.
LIam otworzył przed Tobą drzwi, jak gentelman, przecież w końcu nim jest. Weszliście do środka. Zamówiliście Wasze ulubione dania. Gdy zjadłaś Liaś zapłacił za kolacje i złapał Cię za rękę. Wyszliście.
-Muszę założyć Ci opaske na oczy, bo to niespodzianka.
-Nie mogę po prostu obiecać, że nie będę podglądać?
-Oj ja już znam Twoje "niepodglądanie".
Założył ci opaske na oczy i dzieś prowadził. W końcu stanęliście, a on odsłonił Ci oczy. Staliście koło pięknego, dużego domu. Widac było, że dopiero co wybudowany.
-Prowadziłeś mnie tu, żeby mnie wkurzyć tym, że my nie mamy takiego domu?
-Nie, ty nic nie rozumiesz. Ja kazałem go wybudować dla Nas? Tak naprawdę chce z Tobą zamieszkać, tylko nie chiałem szukać domu dla Nas, bo już sam go budowałem. Z naszych spotkań wychodziłem tak szybko, ponieważ miałem spotkania związane z wyborem mebli, kolorów ścian itp., a wczoraj o 20:00 miałem wnieść ostatnie poprawki i odebrać klucze, żebyśmy już dzisiaj mogli go zobaczyć od środka. Cieszysz się?
Nic nie mówiłaś. Stałaś jak słup soli z otwartą buzią. Rozpłakałaś się. Twój chłopak Cię przytulił.
-Liam, jak ja Ciebie kocham! Przepraszam, za te podejrzenia i wszystko. Jesteś najlepszym chłopakiem na świecie!
-Nie gniewam się. Rozumiem Twoje wcześniejsze zachowanie. Może chodźmy, pokażę Ci dom od środka. Starałem się go zrobić tak, jak Ci sie podoba.
-Kocham Cię.
Oglądaliście dom. Ciągle miałaś łzy w oczach. Był piękny! Jutro się wprowadzacie. Podziękowałaś Misiaczkowi. Dzisiaj doszłaś do wniosku, że masz najlepszego chłopaka na świecie.

No i już 12 imagin. Wiem, długi xD. Mam nadzjieje, że przeczytacie. Napracowałam się;*

1 komentarz:

  1. Fajny rozdział. Myślałam, że Liam serio będzie ją zdradzał czy coś. Przepraszam, że nie prowadzę z tobą już bloga, ale sama widziałaś jakiego napisałam imagina. ; o Kocham Cię. ♥♥

    OdpowiedzUsuń